Ale na szczęście moje młodsze dziecię (informatyk-samouk) poradziło sobie z tym problemem. Oczywiście, nie obyło się bez mamrotania pod nosem jaki to bałagan na tym komputerze. Miał rację, bajzel to naprawdę delikatnie powiedziane :). Ale nie o tym chciałam...
Zostałam zmuszona do przejrzenia wszystkich folderów, o zgrozo :) . Ale dałam radę...
I przy okazji znalazłam zdjęcia, które myślałam, że przepadły już dawno temu :) . Nie ma to jak wykopaliska na kompie, człowiek znajduje cuda :)
Nie jestem autorką tych zdjęć :) (a szkoda). Są one autorstwa pewnego Pana, który ukrywa się pod pseudonimem Ranino (na szczęście wyraził zgodę z uśmiechem na ustach na ich edycję na moim blogu, zresztą jaki miał wybór, spróbowałby powiedzieć nie :) ) Pochodzą z 2002 roku. Kawał czasu ale myślę, że plaża w Wiciach nie zmieniła się za bardzo od momentu ich zrobienia....
A przy okazji... Niedługo sezon urlopowy. Jeżeli ktoś nie lubi tłoku na plaży i nie przepada za tłumem (ja, ja, ja) to polecam ośrodek wypoczynkowy w miejscowości Wicie, niedaleko Jarosławca i Darłowa :)
Byłam w Jarosławcu i jest pięknie i cicho:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)